Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje dwa najliczniejsze zbiory i słabości kosmetyczne, czyli perfumy i lakiery do paznokci. Ich ilość nigdy nie jest dla mnie zbyt mała ;) Mogłabym mieć 100 sztuk a i tak pójdę i kupie kolejne.
Na pierwszy ogień zdjęcie perfum - znajdują się tu flakony ze wszystkich półek cenowych od Avonu, Oriflame, Yves Rocher, przez perfumy gwiazd i Mango aż po Calvina Kleina, Davidoffa czy Paco Rabanne. Odlewek i próbek nie umieszczałam na zdjęciu.
Moim ulubionymi na lato są Escada Moon Sparkle, pisałam o nich na samym początku na samym początku mojego bloga oraz moje ostatnie odkrycie Beyonce Heat Rush. Bardzo fajny ciepły i owocowy zapach, taki jakie lubię latem.
Wieczorem i w chłodniejsze pory roku preferuję mocniejsze zapachy takie jak Black XS czy moje ukochane Midnight Poison Diora. Niestety nie stać mnie na pełnowymiarowy flakon trucizny i muszę się pocieszać jedynie miniaturą. Z tańszych i cięższych zapachów bardzo lubię też Mango Lady Rebel Rock Deluxe (bardzo podobne do Black XS), Beyonce Heat i So Elixir w wersji edp.
Uważam, że taka kolekcja jest ewidentnie zbyt mała i uboga i na pewno będę chciała ją powiększyć. O perfumach mogę pisać dniami i nocami, ale teraz czas na lakiery do paznokci.
Kolekcję lakierów i tak zmniejszyłam (mama mi podkrada ;)). Bardzo lubię lakiery firm Lovely i Wibo, bo są tanie i dobre. Najchętniej jednak zamieniłabym wszystkie na Essie, ale przy takiej ilości wydałabym na nie majątek ;) Może kiedyś zejdę do ilości góra 10 lakierów i będą to właśnie wszystkie tej firmy. Tylko jak wybrać 10 kolorów skoro jest tyle pięknych odcieni każdego koloru? ;)
A Wy macie jakieś "manie kosmetyczne"? Podzielcie się w komentarzach, chętnie obejrzę Wasze kolekcje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz