Ale na taką pogodę jest jak znalazł.
Na początek kilka słów od producenta.
ODŻYWIANIE NA SŁODKO!
100% rozkoszy
0% kalorii
Aksamitnie kremowe Masło do ciała KAKAO + ORZECH LASKOWY wzbogacone o OLEJEK MAKADAMIA to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała oraz … poprawę humoru.
Działanie:
Masło aktywnie regeneruje, odżywia, nawilża i uelastycznia skórę, przywraca jej właściwą kondycję, niezwykłą gładkość i miękkość. Intensywny kakaowy zapach z nutą orzecha laskowego poprawia samopoczucie, aktywizuje i dodaje energii.
Efekt:
Podaruj swojej skórze 100% rozkoszy i 0% kalorii a Twoje ciało stanie się pachnące, zmysłowe i bardzo apetyczne. Naskórek pozostaje zregenerowany, odnowiony i zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem.Masło Bielendy ma konsystencję prawdziwego kremowego masła. Jest dosyć gęste, treściwe (ale mniej niż to z Banii Agafii o którym Wam pisałam tu - http://z-malych-rzeczy.blogspot.com/2014/04/rosyjskie-odkrycie-maso-do-ciaa.html), bardzo łatwo się rozprowadza. Trzeba chwilę lekko odczekać aż się wchłonie, ale skóra się nie klei. Kremowa konsystencja pięknie nawilża i odżywia moje ciało oraz dzięki kompozycji zapachowej oddziałuje na zmysły. Naprawdę, używanie tego masła to sama przyjemność. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Jest idealne na jesień i zimę.
Dzięki konsystencji produkt jest bardzo wydajny i starcza na długo. W opakowaniu znajdziemy 200 ml masła. Skład również jest bardzo zachęcający, na drugim miejscu jest masło shea.
Polecam zakup tego masła, sama chętnie skuszę się na inną wersję zapachową w chłodniejsze miesiące roku.
wolę bardziej owocowe zapachy w masłach do ciała :)
OdpowiedzUsuń